Wprowadzenie Polskiego Ładu to olbrzymie wyzwanie dla przedsiębiorców. Wielu z nich będzie musiało liczyć się z wyższymi wydatkami. Czy już teraz da się zaobserwować jego wpływ na rynek? Przydatne okażą się dane z bazy firm.

Polski Ład i przedsiębiorcy: co dla nich oznacza?

Wszyscy polscy podatnicy – zarówno przedsiębiorcy, jak i osoby osiągające dochody z innych źródeł – mają sporo powodów do narzekań. Według ekonomistów system podatkowy w naszym kraju wyróżnia się bardzo wysokim stopniem skomplikowania. W raporcie International Tax Competitiveness Index Polska zajęła 37, przedostatnie miejsce wśród wszystkich państw OECD. Zmiany wprowadzone w ramach Polskiego Ładu, które weszły w życie 1 stycznia 2022 roku, z pewnością nie przełożą się na awans w tej klasyfikacji. Obowiązujące reguły są nie tylko niekorzystne dla wielu lepiej zarabiających podatników, ale znacząco utrudniają także obliczanie należnego podatku. Eksperci wyrażają przy tym obawy, że regulacje przełożą się negatywnie na wiele sektorów, a wyższe koszty prowadzenia działalności – zwłaszcza w kontekście braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej – będą doskwierać zwłaszcza mikrofirmom i przedstawicielom sektora MŚP.

Czy zmiany w bazie firm są już widoczne?

Pomimo pandemii koronawirusa i pogarszającej się koniunktury zarówno w skali globalnej, jak i regionalnej, Polacy z pewnością nie tracą zainteresowania prowadzeniem własnej działalności gospodarczej. Aktualnie aż 3 925 853 firm widnieje w bazie firm ALEO.com. Sumarycznie możemy mówić więc o konsekwentnym wzroście: w porównaniu z ostatnim miesiącem 2021 roku przybyło ok. 18 tysięcy podmiotów. Oczywiście rynek nie jest jednak jednolity: nie każda branża radzi sobie z wprowadzanymi regulacjami tak samo dobrze, a zmieniające się przepisy – choć mogą okazać się korzystne z perspektywy części przedsiębiorców – dla wielu będą poważną przeszkodą w prowadzeniu działalności.

Duża liczba zawieszeń i likwidacji

Nie najlepsze nastroje wśród przedsiębiorców były widoczne już pod koniec ubiegłego roku. Odzwierciedla to przede wszystkim liczba zawieszeń lub zamknięć firm. Na te decyzje znaczny wpływ w tym okresie mogły mieć zapowiedzi wprowadzenia nowych rozwiązań podatkowych. Tylko w grudniu w całym kraju doszło do 67 965 zawieszeń lub zamknięć. W tym samym miesiącu odnotowano zaledwie 9 115 wznowień działalności. Oczywiście na taki stan rzeczy niewątpliwy wpływ ma również pandemia COVID-19. Aby zyskać szerszy obraz, warto porównać te wyniki z rokiem 2020: wówczas w grudniu doszło do 47440 zawieszeń lub zamknięć przy 8069 wznowieniach. Jak widać, różnica wynosi aż 20 tysięcy podmiotów. Biorąc pod uwagę zdecydowanie mniejsze obostrzenia sanitarne i praktyczny brak lockdownu, można więc dojść do wniosku, że znaczny wpływ na tę sytuację ma niepewność związana z wprowadzaniem nowych przepisów.

Problemy mniejszych biznesów

Duży niepokój widać zwłaszcza wśród przedstawicieli mikroprzedsiębiorstw. Oprócz samych zmian podatkowych sporym utrudnieniem w prowadzeniu działalności jest dla nich z pewnością wzrost kosztów energii, w tym wykorzystywanego do ogrzewania wielu lokali usługowych gazu. W grudniu – pomimo możliwości kontynuowania działalności – doszło do likwidacji lub zawieszenia aż 1312 firm reprezentujących branżę kosmetyczną. Jeszcze w listopadzie zamknięto 1058 lokali gastronomicznych.

Znaczący wzrost zawieszeń i likwidacji obserwuje się również wśród przedsiębiorstw reprezentujących sektor kultury i sztuki oraz edukacji pozaszkolnej. W ostatnim miesiącu roku zdecydowało się na to odpowiednio 696 i 2261 przedsiębiorców. Jedną z najbardziej poszkodowanych w okresie pandemii grup są przy tym taksówkarze. W grudniu obserwowaliśmy kolejny duży wzrost zawieszeń lub zamknięć: na taki krok zdecydowało się 1493 przedsiębiorców. Po dużych trudnościach w okresie lockdownu i stopniowej stabilizacji pogorszyły się również nastroje wśród właścicieli siłowni: w grudniu doszło do 341 zamknięć.

Z czego wynikają problemy firm?

Pozornie Polski Ład wprowadza sporo inicjatyw, które były wyczekiwane zarówno przez przedsiębiorców, jak i pracowników – przede wszystkim podniesieniu do 30 tys. zł uległa kwota wolna od podatku, a próg podatkowy podniesiono do 120 tys. zł. Powinno więc oznaczać to zyski przynajmniej dla właścicieli firm rozliczających się na podstawie skali podatkowej. Podstawowym kosztem staje się jednak sposób rozliczenia składki zdrowotnej, będącej do tej pory bardzo małym obciążeniem budżetu przedsiębiorców. Od 2022 roku wynosi ona:

  • 9% dochodu w przypadku przedsiębiorców korzystających ze skali podatkowej,
  • 4,9% w przypadku podatku liniowego (19%),
  • Od 318,60 zł do 955,80 zł w zależności od osiąganych przychodów w przypadku rozliczenia na ryczałcie.

W wielu scenariuszach może się więc okazać, że rzeczywiste opodatkowanie dochodów będzie wyższe. Warto mieć przy tym świadomość, że większość przedsiębiorców ma do 20 lutego 2022 roku czas na podjęcie ewentualnej decyzji o zmianie metody opodatkowania.

Możesz ocenić ten artykuł: